czwartek, 23 stycznia 2014

Rozdział 16 ^^

Cathy's POV

Przyznaję się, podsłuchiwałam.
Siedziałam skulona za doniczką z kwiatkiem na naszym balkonie i gapiłam się na scenę, w której Harry wyznawał mojej przyjaciółce miłość. Hm, chyba czas przeprowadzić z nią poważną rozmowę o zabezpieczeniach...
-A co ty wyprawiasz?-zapytał mnie rozbawiony głos, stojący za mną. Odwróciłam głowę i na migi pokazałam Zayn'owi, że ma być cicho i podejść bliżej. On nadal mega radosny przyszedł i kucnął blisko mnie. Wróciłam wzrokiem do pary na balkonie obok.
Julie stała i jak debilka patrzyła na Stylesa. Jak ją znam musiała to sobie w głowie poukładać.
-Z-znaczy jeśli ty do mnie nic nie czujesz to zapomnij o tym ...-Hazza posmutniał i chciał odejść, ale dziewczyna mu nie pozwoliła.
-Nie, nie, nie! Stój!-krzyknęła i złapała się jego nogi.-Harry, ja...
No i zapadła cisza. Julie ty idiotko!
-No powiedz rzesz coś!-warknęłam cicho co wywołało chichot mulata.
-Ja..ja też cię kocham.-powiedziała moja przyjaciółka i schowała zarumienioną twarz w kolano Loczka.
-No nareszcie, myślałem, że się chłopak nigdy nie odważy.-stwierdził Zayn i spojrzał na mnie.
-Hm?-posłałam mu pytające spojrzenie.
-Od paru tygodni ciągle o niej gada, nie sądziłem, że w ogóle jej powie, że ją kocha.
-Debil-stwierdziłam.
-Debil?-zaśmiał się.
-No na miejscu Julie chciałabym, żeby chłopak, który mnie kocha mi o tym powiedział. Przecież oczywistym jest, że go nie wyśmieję, a co najwyżej nie odwzajemnię jego uczuć. Ale to i tak niczego by między nami chyba nie zmieniło... chociaż sama nie  wiem.
-Zapamiętam.-mruknął Zayn.
-Co?-zapytałam.
-Nie nic... o patrz! Całują się!-zwrócił moją głowę w stronę sąsiedniego balkonu. Wytrzeszczyłam oczy momentalnie zapominając o chłopaku obok.
Poderwałam się na proste nogi.
-Ej wy!-wrzasnęłam z poważną miną.
Oderwali się od siebie, ale nie miałam szansy powiedzieć nic innego, bo Zayn pociągnął mnie w dół.
Miałam wrażenie, że czarnowłosy sika ze śmiechu.
-Cathy, zabiję cię!-usłyszałam krzyk Julie.
-Mam przerąbane.-stwierdziłam. Wróciliśmy z Zaynem do pokoju.-Tak właściwie, to po co przyszedłeś, Zayn?
-Mam dla ciebie prezent.
-Prezent? Dla mnie?-ucieszyłam się i zaczęłam podskakiwać.
-Tak, byłem w strasznie wielu miejscach, ale udało mi się je załatwić. Wiesz, mam znajomości nawet w Tokio.-wyciągnął z kieszeni dwa bilety na koncert ...
-O MÓJ BOŻE!-wrzasnęłam.-THE GAZETTE!
-Ej, bo mi bębenki pękną- zachichotał.
-Jezu, Zayn, kocham cię!-przytuliłam go do siebie mocno. Chłopak stał nieruchomo, aż w końcu ciasno mnie obiął.

Julie's POV

-Zabije tą idiotkę kurde pieprzoną! Na Serio! Już nie żyje! Jak można tak perfidnie podglądać przyjaciółkę!-szłam korytarzem i mruczałam pod nosem różne przekleństwa dotyczące Cathy.
Wparowałam do pokoju.
-Już nie żyjesz!-krzyknęłam od razu i rzuciłam się w jej stronę. Dziewczyna pisnęła i wpełzła pod kołdrę. Usiadłam na niej i zaczęłam ją łaskotać.
-Nie! Skończ! - wrzeszczała.
-Trzeba było nie podsłuchiwać! - byłam strasznie wkurzona i nie ujdzie jej to na sucho!
Cathy strasznie się majtała po całym łóżku, a po chwili zleciała na ziemie. Wybuchłam śmiechem. Dobra może jej odpuszczę... Ale musi mi podać sensowny powód swego działania.
-Ha! Dobrze ci tak! - zawołałam
-Dobra fajnie! Już się wyżyłaś?
-Nie, ale dam ci spokój, bo jesteś moją przyjaciółką. Teraz się tłumacz!
-Eeeee... No bo... ja się o ciebie martwiłam!
-Ehe! Jasne!
-No tak! Kocham cię! A skąd miałam wiedzieć że Harry cię nie zgwałci?
-Tak. Na balkonie!
-Wiesz.. różne są przypadki.
-Jesteś beznadziejna. Ciesz się że masz taką zajebistą przyjaciółkę jak ja.
-Cieszę się, cieszę.
***
Rano razem z chłopakami umówiłyśmy się w holu. Mamy iść na wycieczkę z przewodnikiem, którym będzie Cathy. 

Ja ubrałam się na zielono. W jedną z moich ulubionych bluzek z logo starbucks. Za to Cathy wyglądała inaczej. Zdziwiło mnie, że ubrania miała ciemne, ale cóż. I tak wyglądała super.
Wyszłyśmy na korytarz w tym samym momencie co chłopcy. Kiedy zobaczyłam Harre'go od razu się zarumieniłam. W głowie pojawił mi się obraz z wczorajszego wieczora. To my w końcu jesteśmy parą? Nadal nie wiem jak jest między nami. Boże, kto wstawił mnie do tej nędznej telenoweli!?
-Cześć dziewczyny, gotowe?-zagadnął Louis.
-Jasne, że...-nie skończyłam, bo podeszło do nas dwóch japończyków ubranych w stroje hotelowe.
-Witam, panie Watson i Wilson?-powiedział jeden.
-Tak, to my.-odparła Cathy.
-Mam na imię Takanori, a to mój przyjaciel
Tomoe.-przedstawił się.-Pan Payne prosił abyśmy paniom usługiwali.-uśmiechnął się. Obaj byli mega przystojni. Chociaż to dziwne, bo nigdy nie podobali mi się azjaci.
Cathy zgromiła wzrokiem Payna. Chwilę porozmawiałyśmy z nowo przybyłymi mężczyznami po czym poszliśmy do holu aby zacząć wycieczkę. Cathy była bliska płaczu ze szczęścia.













\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\
Obiecany rozdział 16 już jest proszę bardzo!
Jeszcze raz wielkie przeprosiny wam się należą.
Julie złapało zapalenie oskrzeli :(
A teraz parę spraw organizacyjnych:
1.Co myślicie o nowym wyglądzie dla bloga? Już  długo o tym myślimy.
2.Cathy pisze swojego własnego fan fiction, do którego link jest tu (KLIK)
A Julie zacznie pisać swój już niedługo ^^

Pa pa *___*


7 komentarzy:

  1. Jej. W końcu jest kolejny rozdział, który wyszedł wam naprawdę świetny nie mogę się doczekać nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowny rozdział! aww... Julie i Hazz się pocałowali... ♥ omnomnom xd a Cathy mnie rozwaliła jako szpieg xd pa. zapraszam do mnie: http://giveashitabyourlove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział Super! Zresztą jak zawsze. Cieszę się, że obydwie zakładacie nowe blogi. :) Czekam na next'a <333
    / Malwina

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam na bloga, którego prowadzę z przyjaciółką onedirectiondomicaro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Plissdsssssss next daj dziś!!! *-*

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham!!!!
    Zapraszam do mnie na opowiadanie o harrym
    http://harry-styles-moim-bogiem.blogspot.com/2014/01/rozdzia-17.html?m=1

    OdpowiedzUsuń